Keep calm and blog on...
No właśnie - blog on, tylko jak tu blogować, jak czasu co raz mniej :( Masa obowiązków, które są teraz na mojej głowie powoduje, że czasu na blogowanie mam niestety mało, ale nie chcę totalnie zaniedbywać bloga. Postaram się pojawiać jak tylko to będzie możliwe i może w końcu wypracuję sobie jakąś dobrą strategię na rozplanowanie czasu, który ucieka przez palce...
Ciągle myślę jak to wszystko poukładać, żeby znaleźć na wszystko, co ważne czas... Niestety nie jest to łatwe, ale kto powiedział, że życie jest łatwe? Ja ostatnio ciągle mam pod górkę, ale liczę, że nadejdzie w końcu taki moment, że zjadę z tej górki i wyląduje na pazurkach :) Obym tylko ich sobie nie połamała - ale teraz jest to mało prawdopodobne, bo noszę na paznokciach hybrydy i nie łamią się już tak łatwo - o nie! Swoją drogą, to hybrydy są na prawdę super rozwiązaniem na mój deficyt czasu, bo przez 3 tygodnie nie muszę martwić się o zmywanie i malowanie paznokci co 2 dni, a czasem nawet codziennie - no to już jakiś krok w stronę oszczędzania czasu... Taki mały wywód, musiałam w końcu coś napisać, bo pewnie zastanawiacie się co się dzieje, że notki pojawiają się bardzo rzadko. Obiecuję więc poprawę i postaram się rozplanować tak mój czas, aby znaleźć go i na blogowanie czyli, to co rzeczywiście lubię, co mnie odpręża i pozwala dać upust mojej twórczej stronie, bo uwielbiam robić fotki, uwielbiam testować kosmetyki i uwielbiam się tym z Wami dzielić... No to chyba na tyle mojego dzisiejszego pitu pitu :) Lecę pomyśleć on czym napisać kolejną notkę, tak aby nie była nudna i szablonowa...
Zajrzycie do mnie niebawem, a na pewno pojawi się coś nowego, coś ciekawego...