×

Moc grejfruta na moich ustach! Pink Grapefruit Lip Butter od The Body Shop

Bardzo polubiłam się z kosmetykami The Body Shop zwłaszcza ze względu na ich cudowne owocowe aromaty! Kiedy na dworze robi się zimno moje usta wymagają konkretnej pielęgnacji i na co dzień raczej kolorowe szminki leżą gdzieś na dnie torebki, a w ruch idą różne balsamy do ust. I własnie w The Body Shop odnalazłam to cudeńko - od chwili zakupu nie rozstaje się z nim na krok :)


The Body Shop
Lip butter - Masełko do ust Różowy grejpfrut

PRODUCENT: The Body Shop

SERIA: Pink Grapefruit


OPIS PRODUCENTA:
Ten kto lubi bodybutter, ten polubi wersję do ust :) Masełka te nawilżają, pielęgnują i natłuszczają usta, z naturalnych składników, nie testowane na zwierzętach, bardzo wydajne, gęsta konsystencja również świetne dla dzieci. Gama zapachowa jak w przypadku masełek do ciała, m.in.: kokos, orzech, kakao, winogrona, melon, oliwki, miód. 

SKŁAD:
(Pink Grapefruit) Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Ricinus Communis (Castor Seed) Oil, Brassica Campestris/ Aleurites Fordi Oil Copolymer, Beeswax, Lanolin, PEG-8 Beeswax, Citrus Paradisi (Grapefruit) Seed Oil, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Flavor, Linalool, Limonene, Tocopheryl Acetate, Ammonium Glycyrrhizate, Tocopherol, Citral, Geraniol, Citronellol, Mica, Titanium Dioxide, Yellow 5 Lake, Red 7 Lake. 


POJEMNOŚĆ: 10 ml

CENA: ok 25 zł

DOSTĘPNOŚĆ: Stacjonarne sklepy The Body Shop, online


MOJA OPINIA:
Masełko znajduje się w pięknym plastikowym słoiczku w kolorystyce różowego grejpfruta. No design po prostu mega, ale niestety w przypadku maseł do ust - troszkę to mało higieniczne macanie ciągle w nim palem. Lepsze zdecydowanie byłoby jakieś opakowanie z aplikatorem, które w błyszczykach sprawdza się idealnie, chociaż w sumie w przypadku maseł może nie byłoby wcale takie praktyczne ze względu na ich konsystencję... Co nie zmienia jednak faktu, że opakowanie na pierwszy rzut oka przyciąga wzrok i na prawde mi się spodobało. Do tego śliczny grejpfrucik na wieczku :)


Konsystencja masełka jest zbita, ale po zetknięciu z palcem nabiera miękkości i bez problemu możemy nałożyć je na usta. Dzięki zawartości masła shea i kakaowego skóra na ustach staje sie jedwabiście gładka i nawilżona. W składzie znajdziemy też naturalny wosk pszczeli, który dodatkowo wzmocni działanie nawilżenia. Wosk sprawia również, ża masełko dłużej utrzymuje się na ustach, a witamina E (Tocopherol)  chroni skórę przed niekorzystnymi działaniem czynników zewnętrznych takich jak mróz, wiatr czy słońce. Mamy też w masełku micę czyli błyszczące drobinki, które nadają połysku na ustach, więc dodatkowo masełko spełnia też rolę delikatnego błyszczyka. Jeszcze można dodać, że kosmetyki The Body Shop nie są testowane na zwierzętach - za co duży plus :)



A teraz chciałam wspomnieć o tym, co mnie w masełku urzekło - a mianowicie smak i zapach. Jest obłędny i na prawdę trzeba mocno się powstrzymywać, aby go nie zjeść:P Uwielbiam grejpfruta i możliwość czucia go na ustach jest meeeega ! Masełka są też w innych wersjach smakowych, więc jak wykończę obecne, to na pewno sięgnę po następne i pewnie to będzie kolejny owoc :)


PODSUMOWUJĄC:
Jestem bardzo zadowolona z masełka oraz jego działania. Ocenę obniża troszkę opakowanie i cena, ale generalnie jest to mocna 9 !! Masełko godne polecenia :)

CENA: 7
OPAKOWANIE: 8
SKŁAD: 10
DZIAŁANIE: 10
WYDAJNOŚĆ: 10

*Moja opinia jest rzetelna i subiektywna



Pozdrawiam serdecznie :*



17 komentarzy:

  1. wygląda fajno :P niuchałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zastanawiam się nad wersją żurawinową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żurawinowa tez może być ciekawa :) ale nie widziałam jeszcze - mam ich scrub do ciała z żurawinką i pachnie równie cudnie.

      Usuń
  3. Uwielbiam kosmetyki The Body Shop <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Również umilam sobie nim czas. ;) Ten zapach jest obłędny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie przepadam za masełkami bo na dworze ich raczej nie mogę używać a lubie sobei jak mi zimno nasmarować usta :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja używam teraz nawet jak jest zimno i bez problemu da się rozsmarować :)

      Usuń
  6. Za sam zapach ma u mnie plus :) Podoba mi się, kupie sobie w przyszłym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ładnie wygląda, ale ja nie lubię takich opakowań

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic jeszcze z tej firmy nie miałam ,a kusza mnie ich produkty.
    Z tym masełkiem jest tak samo :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe masełko do ust :) ale ja nie lubię takich opakowań :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie no niestety nie do końca higieniczne, ale za działanie i zapach uwielbiam <3

      Usuń
  10. Kocham kosmetyki TBS zwłaszcza za te cudne zapachy. Za grejpfrutem może nie do końca przepadam, ale na jakąs truskaweczkę albo kokosa bym sie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja mam z tej serii miodowe i jest mega

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Revelkove Love , Blogger