×

Niebo dla moich dłoni! Paloma cukrowy peeling do rąk oraz krem w sprayu

Muszę Wam powiedzieć, że rzadko daje się namówić na zakupy dodatkowych produktów przy kasie w drogeriach - chociaż ekspedientki tak miło zachęcają i kuszą promocjami. Jednak jakiś czas temu uległam pewnej bardzo miłej Pani w Hebe i nie żałuję, bo dzięki temu poznałam dwa cudwone kosmetyki bez których teraz chyba nię będę umiała się obejść. Absolutnie się w nich zakochałam! :) A mowa tutaj o dwóch kosmetykach Paloma do rąk czyli; Intensywnie nawilżającym kremie w sprayu oraz cukrowym peelingu. 
Krem i peeling są po prostu cudowne! Kupiłam je tak jak wspomniałam w Drogerii Hebe w promocji każdy za 4,99zł. Nigdy wcześniej nie używałam peelingów specjalnie dedykowanych tylko do dłoni - peelingowałam dłonie po prostu podczas peelingu całego ciała. Jednak zdzieracze do ciała nie zawszę stosuję regularnie - więc i ręce nie były dopieszczane :) No i krem do rąk w sprayu - to mnie zaciekawiło,... A co - raz się żyje - pomyślałam i skusiłam się na promocyjny zakup. Pani przy kasie jeszcze dodatkowo zachęcała mnie i powiedziała, że przecież dłonie są wizytówka kobiety i należy o nie dbać, a tutaj taka ciekawa promocja :) Skusiłam i nie żałuję!

CUKROWY PEELING DO RĄK Z OLEJKIEM MAKADAMIA I MIGDAŁAMI

Naturalne kryształki cukru zawarte w peelingu szybko i delikatnie złuszczają martwy naskórek doskonale wygładzając i zmiękczając skórę dłoni, jednocześnie pobudzając ją do odnowy. Olejek makadamia, posiadający wyjątkowe właściwości regeneracyjne, intensywnie nawilża i odżywia skórę. Bogaty w witaminy oraz składniki mineralne olejek migdałowy odbudowuje warstwę lipidową naskórka dłoni.Witaminy A i E łagodzą podrażnienia oraz znakomicie regenerują skórę, która odzyskuje aksamitną gładkość. Relaksujący zapach produktu sprzyja komfortowi podczas stosowaniu.


Pojemność: 100 ml


Peeling znajduje się w bardzo fajnym plastikowym opakowaniu o pojemności 100 ml - ale uwaga przy pierwszym spojrzeniu na opakowanie, może wydawać się, że jest większej pojemności - bo pudełeczko posiada tak zwane podwójne denko :) 

Peeling ma bardzo ładny różowy kolorek, który współgra wizualnie z opakowaniem. Kobiety lubią róż - oj lubią i nie ma się co oszukiwać. Do tego ten róż jest taki cukierkowy, a skoro to cukrowy peeling to idealnie wręcz tutaj wszystko do siebie pasuje. Słodki zapach jaki unosi się po otworzeniu pudełeczka od razu działa na nasze zmysły. Na mnie zadział szczególnie, bo w mig skojarzył mi się z watą cukrową, a to jeden z najcudowniejszych momentów z dzieciństwa - wata cukrowa na patyku, która towarzyszyła różnego rodzaju festynom, wesołym miasteczkom, cyrkom - ehh rozmarzyłam się i powróciłam do błogich i beztroskich czasów dzieciństwa.... No ale dosyć tego bujania w obłokach - szybciutko nałożyłam peeling na dłonie i rozpoczęłam przyjemny masaż :)
Peeling ma gruboziarnista strukturę i bardzo intensywny masaż może podrażnić dłonie - dlatego należy rozpocząć peelingowanie dość delikatnymi ruchami. No i oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła czy to rzeczywiście jest peeling cukrowy - i jest! Posmakowałam jeden kryształek, który rzeczywiście był bardzo słodki - cukier jak nic i do tego w miarę masowania kryształki zaczynają się rozpuszczać i stają się co raz mniejsze i mniejsze...   Zazwyczaj peelinguje swoje rączki prawie aż do całkowitego rozpuszczenia cukrowych drobinek, bo delektuję się przyjemna chwilą dzięki masażowi dłoni i moje zmysły powonienia tańczą walca z tym wspaniałym cukrowym zapaszkiem! Taka chwila przyjemności dla siebie, to coś czego potrzebuje każda kobieta :) 
No i peelinguję tak swoje rączki dosyć często, nawet 2-3 razy w tygodniu, bo uwielbiam ten rytuał. Moje opakowanie powoli już zaczyna świecić pustkami... po ponad 2 miesiacach używania i dzielenia się nim z mama, siostrą, babcia, a nawet moim lubym! :) Tak więc wydajność całkiem niezła :)  A kiedy zmywa się pozostałości peelingu z rąk, na skórze pozostaje delikatna, śliska warstewka zapewne dzięki olejkowi macadamia. I po wszystkim rączki są gładziutkie jak pupeczka niemowlaczka - ha ! Ideał :)



INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY KREM DO RĄK 

Lekki, szybko wchłaniający się preparat, dzięki wysoce skoncentrowanej formule zapewnia doskonałe odżywienie oraz nawilżenie dłoni i paznokci. Dobroczynnie działające masło shea oraz oleje: migdałowy i makadamia wchodzące w skład kremu silnie regenerują i wygładzają skórę rąk, jednocześnie pielęgnując niesforne skórki. Ekstrakt z perły i proteiny jedwabiu delikatnie ją rozjaśniają, niwelując niedoskonałości, a specjalnie dobrana kompozycja zapachowa koi zmysły. Kosmetyk mimo lekkiej konsystencji pozostawia na skórze wygładzającą i aromatyczną warstwę ochronną, która pozwala na wykonanie krótkiego relaksującego masażu. Doskonały do kuracji domowej, jak również zabiegu profesjonalnego.

 Pojemność: 100 ml

Może zacznę od tego, że urzekła mnie bardzo forma aplikacji kremu i sama buteleczka z atomizerem. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z kremem w sprayu :) Fajna sprawa - serio :D Używam kremu już od dłuższego czasu i pompeczka nadal ładnie i sprawnie wypsikuje mi kremik na łapki. Konsystencja kremu jest nieco bardziej wodnista niż w przypadku zwykłych kremów do rąk - ale to chyba logiczne z tego względu, że gęsty krem po prostu zatkałby atomizer.
Krem oczywiście pachnie również cudownie i bardzo świeżo! Przypomina mi nieco zapach perfum DKNYbe delicious - zielone jabłuszko (ohh uwielbiam te perfumki!!) i to własnie jest na plus, a nawet bardzo duuuuuzy plus, bo w przypadku kosmetyków do pielęgnacji dłoni zapach ma dla mnie bardzo istotne znaczenie. Jeśli chodzi o działanie, to krem świetnie się wchłania i pozostawia na skórze delikatną otulającą warstwę ochronną, która absolutnie mi nie przeszkadzała, ale wiem, że nie każdy lubi tego typu efekt. Co do nawilżania, to myslę, że po wykonaniu cukrowego peelingu ręce są idealnie przygotowane na aplikację kremu i wtedy rzeczywiście po aplikacji są ładnie nawilżone. Moje ręce nie potrzebują zbytniego wygładzenia, są takie pulchniutkie i gładziutkie - że ten krem idealnie się u mnie sprawdza. Niestety w przypadku mojej mamy, która ma dość szorstkie i wiadomo już trochę starsze dłonie niż moje - to nie spełnia do końca swojej funkcji - nie nawilża tak jakby dłonie bardzo suche i wymagające lepszej pielęgnacji tego potrzebowały. Nie mniej jednak dla młodych rączek kremik jest moim zdaniem rewelacyjny! :)
PODSUMOWUJĄC:
Dla mnie zestaw idealny o cudownym zapachu i dobrym działaniu. Peeling to po prostu mistrzostwo :) Za każdym razem kiedy go używam wracam myślami do dzieciństwa i mam ochotę momentami ten cukierkowy róż zlizać z moich rączek - czyli uwaga - dla osob będących na diecie może być niebezpieczny, bo wyzwoli w was dziką ochotę na słodycze hehehe - kto wie :) We mnie wyzwala - ale staram się hamować :D Jedyny minus dla mnie to niestety jego dostępność - wypatrywałam tego zestawu w wielu drogeriach i z marnym skutkiem. W Hebe gdzie zakupiłam go w promocji też już słuch o nim zaginął... a szkoda - no ale może jeszcze gdzieś stacjonarnie go wypatrzę, ale znalazłam kremik i peeling w kilku drogeriach internetowych, więc w razie czego zaopatrzę się w ten zestawik online :) W promocji zapłaciłam za zestaw niecałe 10zł - cena regularna to dwa razy tyle, wiec tak pośrednio - mozna się skusić chociaż raz, aby dać sobie szansę na cudowny, relaksacyjny zabieg dla swoich dłoni. Polecam ja: Testerka Rewelka ! :) 

MOJA KOŃCOWA OCENA:



Pozdrawiam serdecznie :*


16 komentarzy:

  1. O jak cudownie wygląda - no koniecznie muszę ten peeling chociaż wypróbować - mam nadzieje, że w Hebe znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa serio - jak wata cukrowa?! Muszę go mieć !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna seria:) ja uwielbiam peeling do rąk -używam go raz dziennie :) i szybko mi się kończy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na peeling mam i ja ochotę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Peeling kusi od mnie od dłuższego czasu,ale ten krem w sprayu i też super :) I jeszcze taka cena :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Często kuszę się na produkty promowane przez ekspedientki przy kasie. Niestety na ten zestaw nie trafiłam, a na pewno bym się na niego skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od czasu do czasu czasami warto zrobić sobie taki zabieg peelingujący na dłonie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Krem mógłby być dla mnie jednak za słaby, peeling za to mnie bardzo zainteresował. Też używam do rąk tych samych peelingów co do ciała ale jak gdzieś spotkam ten to chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Krem w sprayu?? Pierwsze słyszę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Peeling bardzo lubiłam ale kremidło będzie z pewnością za lekkie jak na moje obecne potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam, ale konsystencja peelingu wygląda zachęcająco i ciekawie. Ja mam peeling z Eveline do rąk, ale rzadko używam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa zapachu:) Przydałby się moim wysuszonym dłoniom :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 Revelkove Love , Blogger