RimmeLove czyli pomadka Lasting Finish by Kater nr 20

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić pomadkę, w której absolutnie się zakochałam. Chociaż nie sądziłam, że w różu będzie mi dobrze, to w tym przypadku czuję się świetnie. To wszystko dzięki pomadce RIMMEL LASTING FINISH by KATE o nr 20.

Producent tak zachwala nam tą pomadkę:

Szminka jest jednym z kosmetyków Kate Moss Make Up Collection for Rimmel London, czyli kosmetyków sygnowanych własnoręcznym podpisem modelki. W kolekcji jest strażacka czerwień, jaskrawy róż, lila glamour, soczysty pomarańcz, pastelowy róż, beż nude lub perłowy – każda z nas znajdzie coś dla siebie. Ich formuła zawiera czarne diamenty, dzięki czemu nadają wargom intensywnego koloru, a technologia Color Protect sprawia, że utrzymują się na nich do 8 godzin!

Formuła z czarnymi diamentami? No brzmi na prawdę ciekawie :) Szminka jest bardzo dobrze napigmentowana i daje intensywny kolor. Jest to odcień ciemnego różu, który według mnie delikatnie wpada w fuksję.

Jeśli macie problem z suchymi skórkami na ustach, to w przypadku tej pomadki mogą zostać one nieco podkreślone, dlatego dobrze jest dbać o usta, robić im peelingi i na co dzień nawilżać balsamami do ust :) Kiedyś miałam ten problem, bo wcale nie przykładałam uwagi do pielęgnacji ust, co było dużym błędem. Teraz praktycznie nie wiem co to suche skórki na ustach :D

Wracając do pomadki, to bardzo ładnie kryje usta i ten róż zdecydowanie przyciąga uwagę. Nakłada się ją na usta bez problemów, nie wymaga konturówki no i co najważniejsze nie rozmazuje się i nie zostawia śladów na zębach :) Schodzi bardzo równomiernie. W moim przypadku na ustach wytrzymuje przeważnie kilka godzin, w zależności od tego, co robię - wiadomo, że przy jedzeniu czy piciu zejdzie zdecydowanie szybciej. Raczej nie jest to 8h jak zapowiadał producent, ale 5h powinna utrzymać się na ustach z powodzeniem :) Podoba mi się również to, że daje fajny matowy efekt.

Ciężko uchwycić jest na zdjęciu jej dokładny odcień, bo tak wiele zależy od światła - w rzeczywistości jest na prawdę super - polecam. Zresztą myślę, że każda z nas znalazłaby wśród dostępnych kolorków coś dla siebie :) I jeszcze jedna fajna rzecz, którą polubiłam w tej pomadce - zapach. Przypomina mi coś w rodzaju budyniu - omomom <3 Tak, dla mnie jest świetny :)

Z dostępnością nie ma problemów, bo znajdziemy ją w niemal każdej Drogerii, a także w szafach Rimmela w hipermarketach. Cena to zazwyczaj oło 20zł bez promocji :)