Kolejny lakier od Sally Hansen - Xtreme wear ze złotem
Ostatnio urozmaicam swoje pazurki lakierami z różnorodnymi rzeczami. Wpadły mi w ręce lakiery Sally Hansen Xtereme War. Muszę przyznać, że efekty po ich nałożeniu bardzo mi się podobają.
Tym razem wykorzystałam lakier z czarno-złotymi drobinkami Bold Gold nr 290. Rozpoczęłam od lakieru Lovely Gloss like Gel nr 90 można powiedzieć, że o turkusowej barwie. Na to poszedł Bold Gold i oczywiście na wierzch Top dry&top coat od Miss Sporty, bo jak wspominałam wcześniej bez utwardzacza lakiery od Sally Hansen z strasznie długo schną i to ich największa wada biorąc pod uwagę jeszcze cenę regularną ok 15zł.
Na moich pazurkach take połączenie lakierów trzymało się około 3 dni i zaczął w niektórych miejscach odpryskiwać. No właśnie chyba dlatego, że nakładanie lakieru bezbarwnego z drobinkami daje najlepsze efekty po nałożeniu 2-3 warstw, a co za tym idzie mamy dość grubą warstwę na paznokciu, która jest podatniejsza na odpryskiwanie. No i ja jeszcze w nich zmywałam, sprzątałam - więc jeśli ktoś tylko leży i pachnie :P, to może utrzyma się mu i parę dni dłużej :)
Jeśli miałyście styczność z tym lakierem, to ciekawią mnie Wasze odczucia. A może znacie jakieś tańsze zamienniki z ciekawymi wzorkami?