Green Pharmacy - ziołowy duet na pomoc zniszczonym włosom. Zapraszam na moją recenzję
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić fajny duecik od firmy Green Pharmacy - a mianowicie Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych z Rumiankiem lekarskim oraz Balsam do włosów suchych i zniszczonych z granatem i olejkiem arganowym.
Szampon do włosów
Rumianek lekarski
Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych.
Tradycja stosowania ziół w leczeniu różnych dolegliwości sięga czasów starożytnych. Wiele niezastąpionych receptur nadal potwierdza swoją aktualność i efektywność.
Rośliny lecznicze są sprawdzonym lekiem po który często sięgamy w czasie choroby czy osłabienia organizmu i otrzymujemy skuteczną pomoc. Dlatego głównym składnikiem szamponu jest wyciąg z koszyczków rumianku lekarskiego o działaniu ogólnie wzmacniającym, przeciwzapalnym i antyalergicznym. Wyciąg z rumianku, bogaty w witaminę C, zwalczającą wolne rodniki – powoduje opóźnienie starzenia się skóry, a także witaminę PP, wzmacniającą naczyńka krwionośne – dzięki czemu poprawia wygląd skóry oraz wspomaga procesy regeneracyjne włosów na całej ich długości. Wzmacnia cebulki włosowe i chroni końcówki przed rozdwojeniem.
Rumianek to naturalny filtr UV oraz bogate źródło życiodajnej energii z przyrody, która przywraca włosom zdrowie. W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy wszystko najlepsze, czym obdarza nas matka-natura.
Skład: Aqua, Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Panthenol, Chamomilla Recutita (Camomille) Extract, PEG-12 Dimethicone, Polyquatermium-10, Citric Acid, Parfume, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Pojemność: 350 ml
Sposób użycia: Na zmoczonych włosach rozprowadzić niewielką ilość szamponu i delikatnie wmasować w skórę głowy. Następnie spłukać wodą, w razie konieczności czynność powtórzyć.
można kupić TUTAJ lub w wielu Drogeriach (często można trafić na promocję 4-5zł)
Skład: Aqua, Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Panthenol, Chamomilla Recutita (Camomille) Extract, PEG-12 Dimethicone, Polyquatermium-10, Citric Acid, Parfume, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Pojemność: 350 ml
Sposób użycia: Na zmoczonych włosach rozprowadzić niewielką ilość szamponu i delikatnie wmasować w skórę głowy. Następnie spłukać wodą, w razie konieczności czynność powtórzyć.
można kupić TUTAJ lub w wielu Drogeriach (często można trafić na promocję 4-5zł)
Szampon znajduje się w poręcznym opakowaniu o pojemności 300 ml zamykanym na klik. Buteleczka ma taki nieco babciny wygląd - jest w kolorze brązu, co bardzo pasuje do kosmetyków ziołowych. Plastikowe zamknięcie na zatrzask w kolorze zieleni w przypadku szamponów jest bardzo funkcjonalne, możemy bez problemu wydobyć z buteleczki taką ilość szamponu jaka potrzebujemy. Jest też trwałe i przy częstym użytkowaniu nic złego się z nim nie stało. Etykiety na opakowaniu są wodoodporne, nie odklejają się i nie zdzierają się z nich napisy - jak to czasem bywa z niektórymi produktami. I jeszcze jeden plus co do opakowania - mimo, że jest to dosyć ciemna buteleczka, to widać w niej bez problemu ile kosmetyku nam jeszcze pozostało, a to bardzo lubię, bo lubię mieć rękę na pulsie jeśli chodzi o kontrolę zużycia danego produktu.
Konsystencja szamponu jest dość gęsta, przeźroczysta z delikatnym brązowawym zabarwieniem. Szampon również całkiem nieźle się pieni. Jeśli chodzi o zapach, to na początku jest on dosyć wyczuwalny - ziołowy. Po umyciu włosów nie czuć go już niestety tak intensywnie. Dla jednych może to być plus dla innych minus, ja mimo wszystko lubię ziołowe zapaszki i wolałabym aby choć odrobinkę dłużej utrzymał się na włosach.
A jak z działaniem? Według producenta szampon ma regenerować włosy, wzmacniać ich cebulki. Tak naprawdę ciężko jest mi powiedzieć czy rzeczywiście to robi, bo olejuję włosy i to raczej dzięki olejowaniu utrzymuje je w dobrej kondycji. I tutaj przy okazji olejowania - ten szampon bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem olejków z włosów, nie musimy używać szamponów z SLSami, aby zmyć oleje - ten produkt w zupełności nam wystarczy. Do tego nie zawiera w swoim składzie parabenów oraz silikonów za co kolejny plus. Troszkę obawiałam się, że będzie plątał moje długie włosy, bo takie opinie o nim czytałam, ale dzięki temu, że stosuję metodę OMO (zawsze na początek stosuję olej, następnie szampon i na koniec odżywka) moje włosy nie plączą się, bo olejowanie zapobiega między innymi plątaniu. Włosy po umyciu tym szamponem są oczyszczone - mogą sprawiać wrażenie matowych, dlatego konieczne jest użycie odżywki (o dobrej odżywce od Green Pharmacy przeczytacie dalej) i tak własnie przy wspomnianej wcześniej przeze mnie metodzie OMO czynię.
Podsumowując: szampon z całkiem niezłym składem, wydajny, w przystępnej cenie i dobrze radzący sobie z oczyszczaniem włosów. Nie polecam stosować go jako jedynego kosmetyku do mycia włosów, bo może nam je nieco poplątać, ale w duecie z odżywką czy też przy metodzie OMO, którą stosuję sprawdza się świetnie.
MOJA KOŃCOWA OCENA:
Drugim kosmetykiem od Green Pharmacy jaki chciałam Wam przedstawić jest Balsam do włosów suchych i zniszczonych z olejem arganowym i granatem:
Balsam do włosów
Olej arganowy, Granat.
Balsam do włosów suchych i zniszczonych.
Piękne, nawilżone, mocne, elastyczne i błyszczące włosy dzięki sile roślin. Od wieków olej arganowy, naturalne marokańskie złoto bogate w witaminę E, regeneruje włosy zniszczone, przesuszone z rozdwajającymi się końcówkami. Balsam przywraca blask, wygładza, ułatwia czesanie i stylizację, nadaje włosom miękkość, elastyczność, chroni przed czynnikami zewnętrznymi i zapobiega puszeniu. Wzmacnia i odżywia skórę głowy, łagodzi podrażnienia. Ekstrakt z granatu nawilża, regeneruje i odświeża kolor włosów.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Ceteareth-20, Argania Spinosa Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Punica Granatum Extract, Dimethiconol, Cyclopentasiloxane, Behentrimonium Chloride, Citric Acid, Parfum, DMDM-Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Salicylate
Pojemność: 300 ml
Sposób użycia: Należy nakładać na całą długość włosów, na włosy mokre zaraz po spłukaniu szamponu. Pozostawić na włosach około 5-10 minut, następnie dokładnie spłukać.
Cena: 7-8zł
można kupić TUTAJ lub w wielu Drogeriach (często można trafić na promocję 4-5zł)
Balsam podobnie jak szampon znajduje się w brązowej, plastikowej buteleczce. Nie będę się powtarzać, bo wszystko wygląda niemal identycznie jak w szamponie - różni się jedynie pojemnością, bo nie 350 ml ale ciut mniej - 300.
Odżywka ma gęsta, kremową konsystencję o mlecznym kolorze. Bardzo ładnie pachnie i ten zapach utrzymuje sie dość długo na włosach. Co do wydajności - to niestety mam wrażenie, że jakoś strasznie szybko mi sie skończyła, ale może dlatego, że mam bardzo długie włosy - do pasa i w związku z tym potrzebuję dla nich większej ilości kosmetyku, niż w przypadku włosów krótszych. Po jej zastosowaniu włosy łatwo się rozczesują, do tego są bardzo miękkie w dotyku i lśniące. U mnie zdecydowanie taka odżywka się sprawdza, jednak osoby, które mają bardzo suche i z niszczone włosy mogą potrzebować czegoś mocniejszego. W składzie na wysokim miejscu znajduje się olej arganowy oraz ekstrakt z granatu - które bardzo dobrze wpływają na kondycję włosów.
Podsumowując: Odżywka działa bardzo dobrze - nie obciąża włosów. Trzeba jednak uważać z ilością jaką nakładamy - zbyt wiele odżywki może wpływać wręcz odwrotny efekt od oczekiwanego i obciążyć znacznie nasze włosy i sprawić, że będą oklapnięte i szybko się przetłuszczały - należy zachować umiar! Jeśli będziemy stosowali odpowiednią ilość balsamu, to efekty będą bardzo dobre i takie jakie obiecuje producent :) Jedyny minus dla mnie to wydajność, ale za taką cenę jestem w stanie to przeboleć.
MOJA KOŃCOWA OCENA:
Jak widzicie Green Pharmacy oferuje nam niezłe kosmetyki do włosów w bardzo przystępnych cenach. Duet szampon+odzywka sprawdził się u mnie zwłaszcza w przypadku metody OMO, która stosuję na moich włosach. Z czystym sumieniem mogę go Wam polecić.
Znacie kosmetyki Green Pharmacy? Stosowałyście je wcześniej? Jesli tak, to jakie są Wasze wrażenia?
Miałam szampon, spowodował u mnie łupież, skóra głowy była strasznie napięta i swędziała :(
OdpowiedzUsuńNo własnie u niektórych powoduje łupież - u mnie tak na szczęście nie było. Ciekawa jestem co w składzie tego szamponu jest za to odpowiedzialne...
UsuńWszystkie komentarze zostały usunięte z powodu odłączenia możliwości komentowania przez Google+ - jednak można je zobaczyć wklejone do każdego posta :)
OdpowiedzUsuńZnam tą firmę, ale używałam do tej pory jedynie kosmetyków do kąpieli :) Może i sprawdzę te na włosy w takim razie.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy miałam olejki do włosów i dobrze się spisywały ;)
OdpowiedzUsuńMam olejek z chilii i też chwalę do olejowania włosów - niebawem muszę zabrać się za jego recenzję w końcu, bo czeka w kolejce :D
UsuńNigdy nie używałam ich szamponów i balsamów, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńo, ja uwielbiam szampon z olejkiem arganowym i granatem, mam z 5 kosmetyków tej firmy :D
OdpowiedzUsuńZ tej firmy nie używałam :]
OdpowiedzUsuń