Zestaw podróżny - duet doskonały: Suchy szampon od Batiste i Tangle Teezer
Trafiłam w końcu na duet doskonały, który sprawdza się idealnie w podróży. Kiedy jesteśmy w dordze, to nie mamy czasem możliwości, aby skorzystać z pełnej toalety - dlatego suchy szampon jest tutaj moim wybawieniem! :)
Próbowałam już innych suchych szamponów i efekt nie do końca mnie zadowalał. Szampon ISANA z Rossmana według mnie to totalny bubel nie wart żadnych pieniędzy, bo miała wrażenie, że psikam zwykłym dezodorantem na włosy... A w przypadku Batiste efekt jest bardzo zadowalający. Na początku osiada na włosach dużo białego pyłku, ale po rozczesaniu włosy wyglądają na odświeżone :) No i do tego jeszcze Tangle Teezer w wersji Compact - uwielbiam <3 Postaram się niebawem umieścić zdjęcie przed użyciem i po uzyciu Batiste - aktualnie mam małe problemy techniczne z aparatem i muszę coś pokombinować, aby zrobić dobre foty - no ale już może wieczorkiem mój problem się rozwiąże.
Używanie suchych szamponów chyba nie powinno zaszkodzić naszym włosom - o ile stosujemy je okazyjnie, przynajmniej tak mi się wydaje - jeśli jestem w błędzie, to bardzo proszę wyprowadźcie mnie z niego :) Mam włosy, które się przetłuszczają dosyć szybko, więc taki szampon może być moim wybawcą, bo codziennie mycie włosów z kolei też im nie sprzyja...
Póki co mam do Was parę pytań:
- Czy uzywacie suchych szamponów i czy to są Batiste?
- Jak często używacie suchysz szamponów i czy widzicie jakiś ich zły wpływ na Wasze włosy?
- Czy macie jakieś inne sposoby na odświeżenie fryzury niż kupne suche szampony?
- Czy posiadacie szczotkę TT, jesli tak, to czy jesteście z niej zadowolone?
- Czy polecacie jakieś inne szczotki niż TT do włosów długich?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz