Sally Hansen Salon Manicure - zdecydowanie TAK :)
Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować kolejną propozycję pomalowania paznokci. Lakiery Sally Hansen zagościły u mnie po szalonych wyprzedażach w Rossmanie, więc teraz ja mogę szaleć ze swoimi pazurkami :)
Uwielbiam czerwień - jest za razem elegancka i uwodzicielska. Jednak sama czerwień trochę mi się znudziła i postanowiłam dodać trochę ekstrawagancji - a mianowicie złote brokatowe drobinki. Uważam, że złoto z czerwienią to świetne połączenie - bez wątpienia :)
W nadaniu nowego looku moim czerwonym paznokciom pomógł mi NAIL LACQER OPI HL 007
Co do samego lakiero od Sally Hansen - w tym przypadku SALON MANICURE 550 All Fired Up muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona :)
Praktycznie same PLUSY:
- długo trzyma się na paznokciach
- idealnie się rozprowadza
- nie odpryskuje
- ładnie się błyszczy
- szybko schnie
- ma piękną soczystą barwę
- duża pojemność
Jedyny MINUS jaki zauważyłam to cena - ta drogeryjna troszkę odstrasza waha się od 20 do nawet 30 zl, ale można trafić na allegro nawet za 8-10zł no i czasem są też promocje w sklepach stacjonarnych czy online :)
Moja końcowa ocena: 5-/5
I jeszcze na koniec standardowo pokazuję zestawik jaki użyłam do wykonania tego manicure :)
A Wy używałyście lakierów z tej serii - jak wrażenia? :)
uwielbiam czerwone pazurki!
OdpowiedzUsuń