Puder w kulkach od Ingrid Cosmetics - moja recenzja
Dzięki firmie VERONA miałam możliwość przetestowania pudru w kulkach. Zapraszam na moją recenzję.
Oto co na temat pudru pisze producent:
Ingrid
Oto co na temat pudru pisze producent:
Ingrid
Celebration Pearl: nr 2
15 g
Puder w kulkach
- nr 2
- mieniące się refleksy
Ingrid, Celebration Pearl- Luksusowy puder do twarzy w kulkach. Zawiera mieniące się drobinki dzięki którym twarz pięknie mieni się ciepłymi refleksami, a cera zyskuje świeży, promienny wygląd. Dodatkowo puder sprawia, że twarz wygląda naturalnie, ponieważ ma lekką formułę, która nie obciąża skóry. Kosmetyk ten doskonale łączy się z podkładem, w efekcie możesz uzyskać profesjonalne wykończenie makijażu. Natomiast zawarte w pudrze składniki pielęgnacyjne czynią skórę jedwabiście gładką.
Dostępne odcienie:
OPAKOWANIE
Puder otrzymałam w ładnym tekturowym kartoniku, na którym opisane zostały wszelkie informacje na temat kosmetyku.
W kartoniku znajdował się puder zamknięty w plastikowym słoiczku z bardzo ładną czarną pokrywką z nadrukiem INGRID Cosmetics. Bardzo podoba mi się design plastikowego słoiczka - puder używam tylko w domu póki co, więc nie wiem czy ten nadruk jest odporny na ścieranie. Dobrze by było, bo jest bardzo fajny :)
Jeśli chodzi o nakładanie pudru, to używam do tego standardowego pędzelka do pudru. Puder bardzo dobrze nabiera się na włosie pędzelka i co najważniejsze, kuleczki nie wyskakują przy tym z opakowania (a tak przy niektórych pudrach w kilkach zdarzało mi się dosyć często).
Wybrałam dla siebie odcień nr 2 czyli pośrednie z dostępnych kuleczek o kolorze delikatnego różu i takie ciemniejsze powiedziałabym o kolorze blado brzoskwiniowym, które mają na celu rozświetlenie i zaróżowienie. Nie maja w sobie brokatu ani perłowych drobinek, co oceniam na duży plus, bo dzięki temu kuleczki można stosować do makijażu codziennego, a nie tylko na wyjścia na imprezę. Kuleczki są dość duże, nie za twarde i nie za miękkie - powiedziałabym takie w sam raz.
Puder po nałożeniu na twarz daje efekt delikatnego rozświetlenia i zaróżowienia. Nadaje się idealnie do modelowania rysów twarzy. Aby uzyskać odpowiednio mocne rozświetlenie warto nałożyć go kilkukrotnie - ale to już wedle własnych upodobać, kto na jaki efekt liczy. Ładnie łączy się po nałożeniu z podkładem, nie pozostawia smug. Efekt jest też dosyć trwały, bo spokojnie wytrzymuje na twarzy ok 8h z delikatną poprawka w ciągu dnia. W moim przypadku nie wywołały podrażnień i nie zapchały porów.
Używam pudru niemal codziennie od kilku tygodni i mam wrażenie, że go nie ubywa :) Myślę, że jest na prawdę wydajny. Cena takiego opakowania to koszt około 14 zł - więc na prawdę niewiele za taki dobry efekt końcowy. Ten puder zdecydowanie stanie się moim ulubieńcem i chyba zaopatrzę się też w kuleczki brązujące. Jedyny minus o jakim muszę wspomnieć to dostępność. Kosmetyki VERONY dostaniemy w drogerii Natura, mniejszych drogeriach i jeszcze widziałam w TESCO.
Dodaj komentarz...
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń