10 rzeczy, które lubię i 10 rzeczy, których nie znoszę - wyzwanie blogowe dzień 3
Dzisiaj nadszedł dzień 3 wyzwania blogowego i czas abym podzieliła się z Wami 10 rzeczami, które lubię i 10 rzeczami, których nie znoszę. No to do dzieła...
10 RZECZY, KTÓRE LUBIĘ:
10 RZECZY, KTÓRYCH NIE ZNOSZĘ:
10 RZECZY, KTÓRE LUBIĘ:
- Truskawki - nie tyle co lubię, ale uwielbiam. Szkoda, że są owocami sezonowymi, ale zawsze mam ich zapas nawet zimą w zamrażalniku.
- Lody sorbetowe - w takiej postaci mogę jeść lody zawsze i wszędzie, a najlepiej kiedy sama sobie je zrobię ze świeżych owoców.
- Biżuterię - każdą: złotą, srebrną i sztuczną. Sama nawet czasem pokuszę się o wykonanie własnoręcznie bransoletek czy kolczyków. Jak to kobieta - kocham błyskotki.
- Podróże - najlepiej te w nieznane, kiedy mogę zobaczyć coś niespotykanego, miejsca, gdzie nie wszyscy docierają.
- Kosmetyki - to chyba jasne, no bo inaczej nie byłoby tego bloga.
- Sushi - ohh mogłabym je jeść codziennie, uwielbiam sama przyrządzać. Najbardziej te z łososiem, serkiem philadelphia i awokado <3
- Morze i wszystko, co z nim związane - uwielbiam zachody słońca nad morze, plażę, kiedy mogę się wylegiwać na słoneczku i oczywiście kąpiele wśród fal.
- Fotografię - niestety póki co bardzo amatorsko, no ale staram się polepszać swój warsztat poprzez różne kursy - na razie online.
- Weekendy - kiedy mogę odpocząć od pracy i się wychillować :)
- Pisać bloga - a jakże by mogło być inaczej! Lubię, bo sprawia mi to przyjemność :D
......................................................................
- Wódki - nie lubię wódki w czystej postaci, nawet w drinkach często mam opory
- Podróży komunikacją miejską w czasie korków - mieszkając w dużym mieście niestety nie jestem w stanie tego uniknąć, niech ktoś wymyśli w końcu jakiś złoty środek
- Hejterów - kurcze jest tyle miejsca wszędzie, że każdy mógłby się realizować na wielu płaszczyznach, ale często pojawiają się hejterzy i podcinają wielu osobom nieodpornym na krytykę skrzydła... ludzie wrzućcie na luz!
- Pseudo celebrytów - w dzisiejszych czasach wystarczy pokazać cycki alb dupę w odpowiednim momencie (najczęściej te poprawione przez chirurgów plastycznych) i już stajesz się celebrytą, zapraszają cie na salony... ludzie w jakim kierunku ten świat zmierza?
- Nachalnych reklam - wyskakują wszędzie w wyszukiwarce, a ostatnio bombardują nawet smsami czy mmsami w komórce! Bez adblocka nie ma życia :P Taka reklama tylko mnie zniechęca...
- Kawy - bez tego napoju mogę się obejść, toleruję jedynie wersję na zimno z lodem i mlekiem. Espresso nie wchodzi w grę ...
- Marudzenia - ludzie, ileż można narzekać na swój los i wiecznie marudzić, warto czasem spojrzeć na coś z innej strony, może warto zacząć działać, a nie tylko marudzić..
- Porannego wstawania - gdybym tylko mogła, to wyrzuciłabym swój budzik przez okno...
- Komarów - straszne potwory i jeszcze lecę do mnie jak pszczoły do miodu - podobno jestem słodkokriwsta - he ciekawe...
- Odchudzać się - no i może mam zawsze te 5 w porywach do 10kg za dużo - ale co z tego? Czy ktoś z tego powodu ma ucierpieć? Wszystkie diety cud wychodziły mi zawsze bokiem i co bym nie robiła i tak zawsze jest ponad program... nie chcę tego cholernego odchudzania - tak mi jest dobrze i basta! :P
No i to byłoby na tyle :) A jeśli nie czytaliście notek z dwóch poprzednich dni wyzwania to zapraszam! :)
......................................................................
Pozdrawiam wszystkich !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz