Mój mały ziołowy ogródek
Postanowiłam w końcu zabrać się za coś, co dawno odkładałam i odkładałam z nadzieją, że kiedyś się uda. No i dzięki portalowi Naszezmiany.pl nastał w końcu ten czas. Postanowiłam zacząć działać i stworzyć sobie mały ogródek ziołowy. Niestety nie mam możliwości zrobienia tego w ogrodzie, bo najzwyczajniej takiego nie posiadam z racji tego, że mieszkam w bloku. Muszę zadowolić się takim na parapecie :) No ale jaki by nie był - ważne, że coś się dzieje :D
Wypiłam już kilka butelek Razowego Kwasu chlebowego i tak stały sobie i czekały na wyniesienie do śmieci, ale jak tak na nie popatrzyłam, to przypomniało mi się coś, co kiedyś widziałam na jakieś stronce DIY. Mianowicie taka butelka do nawadniania ziół - no i w mojej głowie zaświeciła się żaróweczka :) Chwyciłam butelkę i wyczarowałam z niej takie cudo. Miałam wcześniej kupioną mięte do drinków (swoją drogą uwielbiam mojito w wersji alkoholowej i tej bez <3) i tak oto tą miętę zapakowałam do butelki po kwasie. A o co w tym wszystkim chodzi? Już tłumaczę :) Poniżej mały instruktaż z tym, co będzie nam potrzebne.
Po pierwsze ostry nożyk do cięcia. Po drugie to butelka po jakimś napoju - najlepsze te okrągłe i 2 litrowe :) Po Kwasie Chlebowym idealnie się nadała i do tego ma taki ładny brązowy kolor pasujący w sam raz na doniczkę. Dzielimy tą naszą butelkę na 3 części tak jak na obrazku powyżej. No i jeszcze sznurek najlepiej bawełniany/lniany. Po co sznurek wyjaśnię dalej. Co do łączenia powycinanych elementów, to część nr 2 będzie naszą podstawką, do której będziemy wlewać wodę, a w części nr 3 posadzimy roślinkę. Po połączeniu części nr 2 i 3 otrzymamy coś takiego:
I o co w tym wszystkim chodzi? Jak posadzimy roślinkę to włóżmy w ziemię kilka sznurków, które wystawać będą na dole poprzez dziubek w butelce i powinny być zamoczone w wodzie. Dzięki temu nasza roślinka będzie miała dostęp do wody, którą będzie pobierała sobie do ziemi za pomocą sznurka, a my nie będziemy musieli pamiętać o ciągłym podlewaniu. Jedynie trzeba będzie raz na jakiś czas dolać wody do podstawki. Powinno to wyglądać tak jak na zdjęciu poniżej:
Mam nadzieję, że to się u mnie sprawdzi. Jeśli zda egzamin, to zabieram się za sadzenie w ten sposób kolejnych ziółek. A może Wy macie jakieś fajne i sprawdzone sposoby na uprawę ziół w domu? Chętnie posłucham Waszych rad :)
Bardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, muszę też zrobić sobie taki parapetowy ogródeczek :)
OdpowiedzUsuń